4990

O pięciu osobach, które odwiedziły moją żonę po mojej śmierci Julia M. Maj

Mocny i wciągający debiut. Zaskakująca fabuła, ro- dzinne napięcia o krok od wybuchu i słowa, których kiedyś zabrakło, a teraz nikt ich nie usłyszy. Czy na pewno? Witold nie żyje. Nie pamięta, jak umarł, nie wie, dlaczego wciąż siedzi w swoim ulubionym fote- lu, ale jedno jest pewne - nie żyje. Jako że nie ma nic lepszego do roboty, zaczyna wspominać przeszłość. Wiódł przecież miłe, spokojne, uporządkowane ży- cie. Czy na pewno?
Reklama
Reklama