Czy 31 sierpnia jest niedziela handlowa i gdzie zrobić zakupy?
Koniec sierpnia, a to oznacza jedno – wielki powrót do rzeczywistości. Urlopy się kończą, szkoła czai się tuż za rogiem, a lista rzeczy do zrobienia i kupienia zdaje się nie mieć końca. I jak w tym całym zamieszaniu znaleźć czas na porządne zakupy? No właśnie. Na szczęście jest dobra, a nawet bardzo dobra wiadomość: 31 sierpnia sklepy będą otwarte! Tak, to jedna z tych nielicznych, wyczekiwanych niedziel handlowych w roku. Okazja, żeby na spokojnie, bez presji zamykającego się za chwilę sklepu, uzupełnić lodówkę, ogarnąć ostatnie szkolne zeszyty czy po prostu upolować coś fajnego na letnich wyprzedażach, które lada moment znikną. Spodziewam się, że tłumy będą spore, więc lepiej mieć jakiś plan. W tym artykule podpowiem, gdzie warto się wybrać i czego można się spodziewać. Zerkniemy też, dlaczego akurat ten dzień jest handlowy i kiedy znowu wypadnie taka gratka.

Gdzie zrobić zakupy 31 sierpnia w niedzielę handlową
Jak niedziela handlowa, to wiadomo – większość z nas ruszy do tych największych. Biedronka, Lidl, Aldi... te miejsca na pewno będą pękać w szwach, bo kto nie lubi złapać dobrej okazji? Z pewnością przygotują jakieś specjalne promocje, żeby nas skusić. Ale otwarte będą też te większe molochy, czyli Carrefour, Auchan i Kaufland, gdzie można za jednym zamachem zrobić tygodniowe zapasy dla całej rodziny. Warto jednak pamietać, że godziny otwarcia mogą być trochę inne niż w tygodniu, więc rzućcie okiem na stronę internetową swojego sklepu, żeby nie pocałować klamki. A gdyby ktoś w niedzielny poranek wciąż drapał się w głowę i pytał, czy dzisiaj jest niedziela handlowa, to odpowiedź brzmi: tak, jest! To idealny moment nie tylko na jedzenie, ale też na przykład na nowy telewizor czy smartfona, bo sklepy typu Media Expert czy RTV Euro AGD też nie będą próżnować.
Ale hej, niedziela handlowa to nie tylko polowanie na promocje w dyskontach. To też idealny dzień, żeby na luzie pochodzić po galerii handlowej. Bez tego pośpiechu, który towarzyszy nam w tygodniu. Tam otwarte będzie praktycznie wszystko. Można wreszcie bez nerwów przymierzyć pięć par dżinsów, poszukać nowych butów, albo po prostu powąchać perfumy w Rossmannie czy Hebe. Ja sam często wykorzystuję ten dzień, żeby poszukać inspiracji w sklepach z wyposażeniem wnętrz, jak Jysk. Nawet jeśli nic nie kupię, to chociaż pooglądam. To też dobra opcja dla tych, co planują jakieś małe remonty – markety budowlane w stylu Castoramy też czekają. Koniec wakacji to przecież idealny czas, żeby coś w domu odświeżyć. Chociażby kupić nową roletę, bo stara już swoje przeszła. Poza tym, kto nie lubi po prostu pospacerować po sklepach? No właśnie.
A co, jeśli w ferworze wielkich zakupów zapomnimy o... śmietanie do mizerii? Spokojnie, katastrofy nie będzie. Ustawa o zakazie handlu ma tyle wyjątków, że zawsze coś się znajdzie. Na ratunek przyjdą osiedlowe sklepiki i oczywiście wszechobecna Żabka, gdzie często za ladą stoi sam właściciel i może handlować do woli. Podobnie jest ze stacjami benzynowymi, które już dawno stały się minimarketami, gdzie oprócz paliwa kupisz parówki i świeże bułki. Mój sąsiad zawsze narzeka na te zakazy, a potem i tak idzie na stację po czteropak piwa. Otwarte będą też niektóre apteki (warto sprawdzić dyżury!), no i oczywiście cukiernie czy piekarnie, bo niedziela bez dobrego ciasta to niedziela stracona. Więc nawet jak o czymś zapomnisz, świat się nie zawali.
Dlaczego 31 sierpnia to niedziela handlowa i kiedy następne
Zastanawialiście się kiedyś, czemu akurat ta niedziela jest handlowa, a inna nie? To nie żadna loteria. Wszystko jest z góry zaplanowane, a ta sierpniowa niedziela ma sens, i to duży. Wiąże się oczywiście z powrotem do szkoły. To prawdziwy szał zakupów – plecaki, zeszyty, kredki, nowe buty, bo stare już za małe. Ustawodawca pomyślał (i chwała mu za to), że dodatkowy dzień na zakupy w niedzielę tuż przed pierwszym dzwonkiem odciąży trochę rodziców. I faktycznie, to ogromne ułatwienie. Ale... co z resztą roku? No cóż, tutaj wiadomości nie są już tak wesołe. Na kolejną taką okazję przyjdzie nam trochę poczekać, więc lepiej dobrze wykorzystajmy ten dzień.
Kiedy przypadają pozostałe niedziele handlowe w tym roku
Dobra, wykorzystajmy tego 31 sierpnia, bo potem... posucha. Serio, na następne sklepy otwarte w niedzielę poczekamy sobie aż do grudnia. Tradycyjnie, okres przedświąteczny to czas, kiedy dostajemy dwie dodatkowe niedziele na zakupową gorączkę. I bardzo dobrze, bo kupowanie prezentów na ostatnią chwilę to sport ekstremalny. Warto sobie te daty zapisać w kalendarzu, żeby potem nie było zaskoczenia. A więc, do końca 2025 roku zostały nam już tylko te niedziele:
- 31 sierpnia
- 14 grudnia
- 21 grudnia
Jakie sklepy są otwarte w każdą niedzielę
Na szczęście nawet w te 'zakazane' niedziele nie jesteśmy skazani na pustą lodówkę. Jak już wspominałem, zakaz handlu ma sporo wyjątków. Zawsze otwarte mogą być małe sklepiki, gdzie za kasą stoi właściciel. Dlatego właśnie działa Żabka i setki innych osiedlowych biznesów. Poza tym na pełnych obrotach działają stacje paliw, kwiaciarnie (idealne na nagłą potrzebę kupienia kwiatów na imieniny cioci), cukiernie i wszelkie knajpy. Galerie handlowe też nie są zamknięte na cztery spusty – można iść do kina, zjeść coś w strefie gastronomicznej czy wysłać dzieci na plac zabaw. Więc bez obaw, jakaś forma niedzielnej aktywności zakupowo-rozrywkowej zawsze jest możliwa.
Często zadawane pytania (FAQ)
Ile dokładnie jest niedziel handlowych w ciągu roku?
W sumie w całym roku mamy 7 takich niedziel. Zawsze wypadają w te same okresy: ostatnia niedziela stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, do tego niedziela przed Wielkanocą i dwie niedziele z rzędu przed Bożym Narodzeniem. Warto po prostu zerkać w kalendarz, żeby niczego nie przegapić.
Czy w niedzielę niehandlową mogę iść do kina w galerii handlowej?
Pewnie, że tak! Same sklepy będą pozamykane na głucho, ale cała reszta galerii żyje. Kino, restauracje, kawiarnie, siłownie, sale zabaw dla dzieci – te wszystkie miejsca działają normalnie, więc można śmiało planować niedzielne wyjście do galerii, tylko nie na zakupy ciuchowe.
Co grozi za złamanie zakazu handlu w niedzielę?
Oj, nie warto ryzykować. Kary są naprawdę wysokie i mogą zaboleć. Inspekcja Pracy może wlepić mandat od tysiąca do nawet stu tysięcy złotych. Jeśli ktoś notorycznie łamie przepisy, sprawa może skończyć się w sądzie. To nie przelewki, więc większość dużych sieci woli nie kombinować.
Włącz powiadomienia o ulubionych produktach: