Wieczorami sklepy zamknięte! Takiej zmiany chcą rządzący!
Zakaz handlu w niedziele nie jest wystarczającym rozwiązaniem dla polskich władz. Przedstawiono pomysł zgodnie, z którym zakupy ograniczone byłyby też w tygodniu. Dozwolone godziny, to te poranne i południowe. A wieczorami? Może być ciężko… Czy przyjdzie nam zmierzyć się z nową rzeczywistością?
Nowy zakaz handlu – czego się można spodziewać?
Zakaz handlu rozwściecza od lat połowę Polaków, druga część się cieszy, a należą do niej w głównej mierze pracownicy branży. Po tym, jak sklepy masowo zaczęły udowadniać, że niedziela handlowa jest fikcją i status placówki pocztowej uzyskała nawet Biedronka czy Lidl, rząd postanowił szybko zająć się sprawą i uszczelnić przepisy. Dopiero co zatwierdzono ustawę w tej kwestii. Już za jakiś czas z luki prawnej skorzystają tylko te firmy, których codzienne obroty przynajmniej w 40% związane są z odbiorem i nadawaniem paczek. Wykazanie takich przychodów w przypadku marketów będzie wręcz nierealne.
O ile o uszczelnieni wspomnianego przepisu było już głośno od dawna i zapowiadano to miesiącami, o tyle nikt wcześniej nie zdradzał wizji zamykania sklepów w tygodniu. Media zaczęły zalewać nagłówki w stylu: „Wieczorami zakupów nie zrobisz” a klienci rozpościerają oczy ze zdziwienia. Dlaczego i po co miałby powstać takie zasady?
Zakaz handlu wieczorami – czy to możliwe?
Ograniczenie handlu w tygodniu to nowy pomysł, który zrodził się przy okazji uszczelniania aktualnych przepisów. Rządzący chcą się wzorować na zagranicznych standardach, patrząc na to, jak robią niektóre państwa typu Dania czy Holandia na zachodzie i w środkowej Europie. Tam sklepy maksymalnie czynne są do 18:30 lub 19. U nas pod tym względem panuje teraz całkowita dowolność, przez co czasami kupować można nawet całą noc.
Nowy zakaz handlu wieczorową porą ma swoich przeciwników i zwolenników. Tym, którym pomysł się spodobał, porównują Polskę do państw zagranicznych, mówią też, że po najgorszych falach pandemii pracownikom branży należy się odpoczynek. Przez koronawirusa wiele marketów wydłużało godziny pracy, co mogło być w wielu przypadkach bardzo uciążliwe. Niezadowoleni z propozycji m.in. osoby z Polskiej Izby Handlu zaznaczają, że Polacy zbyt mocno przywiązani są do panujących zasad i nowe nie byłyby pro konsumenckie. Mówią też, że każdy z nas prowadzi inny tryb życia i nie zawsze zdążymy pójść do sklepu przed 19.
Planujesz zakupy? Zachęcamy, aby przed nimi zajrzeć do gazetek promocyjnych na Ding.pl
Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów!
Kliknij i obserwuj Ding.pl na
Włącz powiadomienia o ulubionych produktach: