Są sposoby na ominięcie podatku cukrowego? Coca - Cola sprzedawana jako odrdzewiacz to tylko jeden z nich.

Podatek cukrowy zaczął obowiązywać od stycznia. W związku z tym napoje słodzone natychmiast zyskały nowe, wyższe ceny. Okazało się, że Polacy szukają sposobów na ominięcie płacenia podatków. Wiele sieci zdecydowało się na zaskakujące kroki.

Reklama

Sposób na podatek cukrowy?

Wysokie ceny napojów słodzonych jak m.in. Coca – Cola czy Pepsi dały się nam mocno we znaki. Na wielu portalach społecznościowych pojawiały się komentarze na temat tego, że za takie napoje zapłacono więcej niż za piwo i chipsy. Przedstawiciele niektórych sieci handlowych nie chcą stać biernie i postanowili działać. Okazuje się, że w nietrudny sposób da się ominąć podatek cukrowy.

Jakie rozwiązania wprowadzają sklepy?

Jednym ze sposobów jest sprzedaż napoju Coca - Cola jako odrdzewiacz. Najpierw oczywiście należy ją sprowadzić z zagranicy jako właśnie taki środek. Powodem jest to, że Cola wielokrotnie zostawała uznana za napój, który działa na zardzewiałe rury i świetnie radzi sobie z tlenkiem żelaza.

Sposobem na ominięcie podatku chwaliła się też Żabka. Wódki smakowe o pojemności 350 ml to nowy produkt, którym sieć zaczęła się chwalić. Klasyczne małpki zwiększono, gdyż podatek obejmuje napoje i alkohole słodzone do pojemności 300 ml.

Z pomocą Polsce przychodzi też Kanadyjska firma Province Brands of Canada, firma oferuje alternatywne metody słodzenia produktów dzięki technologii scukrzania i browarnictwa.

Z powyższych przykładów wynika, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się coraz to nowszych pomysłów. Sklepy boją się spadku sprzedaży i niezadowolenia klientów. Ceny są widocznie wyższe i w niektórych przypadkach wzrosły nawet o 40%. Nowy podatek to część stała i zmienna. Klienci płacą 50 groszy za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej albo 10 groszy za litr napoju z dodatkiem kofeiny, lub tauryny. Jednak za każdy gram powyżej 5 gram cukru lub słodzika w produkcie, obowiązuje druga stawka, czyli 5 groszy za każdy gram. To może nawet 1,20 na litr napoju.

To nie pierwszy raz, kiedy Polacy omijają zakazy

O podobnych przypadkach było już głośno wcześniej. M.in. wtedy kiedy z rynku nakazano wycofać żarówki energooszczędne. Tak naprawdę nadal można je kupić tylko w opakowaniach z napisem „wstrząsoodporne, do stosowania tylko na zewnątrz”. W sytuacji, gdy nakazano zamknąć restauracje, pojawiły się pomysły, by podpisywać umowy z klientami, tak by na czas spożywania posiłku byli pracownikami placówki, który za zadanie mają ocenić lokal. Czego możemy się jeszcze spodziewać? Polacy na pewno pochwalą się kreatywnością, jeszcze nie jeden raz.

Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów!

Kliknij i obserwuj Ding.pl na

Włącz powiadomienia o ulubionych produktach:

Artykuły

Blog

Reklama