"Pseudopolskie" owoce i warzywa w znanych sieciach handlowych

Wizyta w działających w Polsce sieciach handlowych może doprowadzić do zdumiewających odkryć. „Polski” czosnek pochodzi z Egiptu, a „polska” cebula z kilku krajów jednocześnie. Nieprawidłowe oznakowanie warzyw i owoców znalazło się w centrum zainteresowania UOKiK, a wyniki przeprowadzonej kontroli nawet przy najlepszej wierze trudno uznać za optymistyczne.

Urząd zwrócił uwagę w wydanym przez siebie komunikacie, że ma do czynienia z licznymi sygnałami mówiącymi o tym, że oznakowanie zarówno warzyw, jak i owoców nie jest prawidłowe. Właśnie dlatego zdecydowano się zweryfikować podejrzenia. O pomoc poproszono Inspekcję Handlową, która skontrolowała aż 96 placówek należących do 18 sieci handlowych.

Wielu konsumentów przywiązuje dużą wagę do tego, skąd pochodzi dany produkt. Niejednokrotnie to właśnie ta informacja ma decydujący wpływ na decyzję o jego zakupie. To właśnie dlatego wprowadzanie konsumenta w błąd jest tak naganną praktyką. Tymczasem nieprawidłowości dotyczyły aż 31 sklepów. Dopuszczały się ich tak znane sieci, jak Aldi, Biedronka, Auchan, Bi1, Dino, Kaufland, Intermarche, Lidl, Polomarket, Netto, Stokrotka oraz Tesco. Ponad dziesięć procent skontrolowanych przez IH partii owoców i warzyw było niewłaściwie oznakowanych.

Najczęściej pojawiającym się błędem było oznakowanie produktu krajem pochodzenia niezgodnym z dokumentami zbiorczymi. Co ciekawe aż 31 na 61 produktów, w przypadku których zauważono ten błąd było oznakowanych jako pochodzące z Polski. Często można było też dowiedzieć się, że owoc lub warzywo pochodzi nie z jednego, ale z kilku krajów jednocześnie. Kontrole trwają nadal, już wkrótce możemy przy tym spodziewać się pierwszych kar finansowych.