Kawa prawie za darmo i mandarynki po 5 zł – gdzie to znaleźć?

Co się dzieje w Polomarket od 2 do 5 stycznia?

Sklepy sieciowe zazwyczaj startują z mocnymi promocjami zaraz po świętach. Tym razem Polomarket najwyraźniej postanowił nie czekać nawet tygodnia — aktualna gazetka promocyjna Polomarket obowiązuje już od piątku 2 stycznia i kończy się w poniedziałek 5 stycznia. Krótko, intensywnie, wymownie.

Dlaczego o tym piszę? Bo rzadko zdarza się, żeby w jednej gazetce promocyjnej zebrało się tyle produktów pierwszej potrzeby w cenach, które realnie odczuwa się przy kasie. Kawa Jacobs z półki premium za mniej niż 17 złotych. Ziemniaki po złotówce — i to nie jakieś końcówki, tylko porządna oferta na kilogram. Mandarynki po niecałe 5 złotych, czyli mniej więcej połowa tego, co płaci się w innych sklepach.

Czy to jakaś fenomenalna rewolucja cenowa? Może nie rewolucja, ale solidny zastrzyk oszczędności dla kogoś, kto akurat planuje większe zakupy spożywcze na początek roku. Zwłaszcza że oferta obejmuje też kosmetyki, artykuły chemiczne i karmę dla zwierząt. Całkiem spory przekrój.

Kawa Jacobs Krönung – hit czy kit?

Zacznijmy od gwiazdy tej gazetki Polomarket. Kawa Jacobs Krönung 250 g w cenie 16,99 zł to coś, co natychmiast rzuca się w oczy. Regularna cena? 25,99 złotych. Zniżka 34%, co daje oszczędność rzędu 9 złotych na paczce. Brzmi nieźle, prawda?

Ale czy to faktycznie okazja? Sprawdziłem, ile ta kawa promocja kosztuje w innych sieciach. Biedronka ostatnio miała ją w promocji za około 19-20 złotych. Kaufland podobnie. Tutaj mamy niecałe 17 zł — realnie taniej. Nie jest to jakaś kosmiczna różnica, ale jak ktoś pije kawę regularnie (a większość Polaków pije), to przy zakupie kilku paczek różnica robi się bardziej namacalna.

Która kawa Jacobs jest w promocji?

Konkretnie chodzi o Jacobs Krönung — mieloną, klasyczną wersję. Nie rozpuszczalną, nie ziarnistą. Dla wielu osób to ulubiony wybór do ekspresu przelewowego albo po prostu do zaparzania w kubku. Smak? Zbilansowany, bez dziwnych nut. Nie jest to kawa dla koneserów szukających mikrolotów z Etiopii, ale do codziennego picia — sprawdza się.

Jeszcze jedna rzecz — na gazetce jest dopisek „super hit". Marketingowy chwyt? Pewnie tak. Ale jeśli faktycznie kończy się zapas, to warto się pospieszyć. Promocje na kawę Jacobs w takiej cenie zdarzają się rzadko.

Ziemniaki po złotówce – czy to w ogóle możliwe?

0,99 zł za kilogram ziemniaków. Tak, dobrze widzisz. Przy normalnej cenie 1,89 zł to zniżka 47%. Prawie połowa.

Brzmi jak literówka w gazetce, ale sprawdziłem — to faktyczna oferta. Problem w tym, że przy takich cenach ziemniaki cena robi się tematem numer jeden w rodzinnych czatach. „Widziałaś w Polomarket?" — pewnie pół Polski dostało dziś takiego SMS-a od mamy albo teściowej.

Czy warto? Jeśli ktoś ma miejsce na przechowywanie i faktycznie je ziemniaki regularnie — zdecydowanie tak. Kilogram kosztuje mniej niż kawa w barze. To absurd cenowy, ale absurd na korzyść kupującego. Jedyny haczyk — oferta trwa tylko do poniedziałku, więc jeśli sklep się nie wywróci do góry nogami od najazdu klientów, to może być problem z dostępnością.

Dlaczego nagle taka promocja na ziemniaki?

Trudno powiedzieć. Może to strategia pozbycia się nadwyżek po świętach? Może próba przyciągnięcia klientów innymi hitami cenowymi? A może po prostu ktoś w centrali postanowił zrobić miły gest na początek roku. Niezależnie od przyczyny — jeśli akurat planujesz gotować więcej w domu zamiast zamawiać jedzenie, to dobry moment na zaopatrzenie.

Mandarynki i inne owoce – co jeszcze warto wziąć?

Mandarynki w cenie 4,99 zł za kilogram to kolejna pozycja, która zasługuje na uwagę. Regularna cena wynosiła 7,99 zł, więc zniżka sięga 37%. Dla porównania — w większości sklepów mandarynki cena oscyluje teraz wokół 6-8 złotych za kilo. Tutaj mamy wyraźnie poniżej tej granicy.

Czy są dobre? To zależy od dostawy i szczęścia. Mandarynki to loteria — czasem trafisz na słodkie, soczyste, idealne. Czasem na kwaśne i suche jak papier ścierny. Ale przy tej cenie ryzyko jest mniejsze. Nawet jeśli połowa okaże się meh, to i tak wychodzisz na swoje.

Oprócz mandarynek w ofercie są jeszcze inne pozycje spożywcze — między innymi ćwiartki z kurczaka po 5,99 zł za kilogram (zniżka 25%) i łopatka wieprzowa bez kości za 12,99 zł (zniżka 16%). Nie są to jakieś rewelacyjne ceny mięsne, ale jeśli akurat planujesz niedzielny obiad — można się zastanowić.

Kosmetyki i chemia – niewypał czy ukryty skarb?

Większość ludzi przychodzi do Polomarket po jedzenie. Ale gazetka ma jeszcze jeden segment, który może być interesujący — kosmetyki i artykuły higieniczne. I tutaj zaczyna się ciekawiej, niż mogłoby się wydawać.

Mydło hipoalergiczne ATTIS w cenie 2,99 zł za sztukę przy zakupie dwóch. To szare, klasyczne mydło, które babcie uwielbiają, a młodsze pokolenie odkrywa na nowo. 200 gramów. Zniżka 25%. Czy to dużo? Nie oszałamiająco, ale mydło szare ma swoich wiernych fanów — zwłaszcza ludzi ze skórą wrażliwą albo alergików. Jest delikatne, bez sztucznych zapachów, działa. Przy tej cenie można kupić na zapas.

Na co pomaga szare mydło?

Pytanie, które co jakiś czas wraca w wyszukiwarkach. Mydło szare właściwości to temat rzeka, ale w skrócie: nie wysusza skóry tak mocno jak zwykłe mydła, nie ma agresywnych składników, nadaje się do mycia całego ciała, włosów, a niektórzy używają go nawet do prania delikatnych tkanin. To taki szwajcarski scyzoryk wśród mydeł.

Jeszcze kilka innych pozycji z działu kosmetycznego: żel pod prysznic Ziaja (mięta lub czarna pigwa) za 7,49 zł — zniżka 31%. Pasta do zębów Colgate po 7,49 zł przy zakupie dwóch sztuk — zniżka 25%. Szampon Fructis 400 ml za 13,99 zł — zniżka 24%. To nie są jakieś kosmiczne przeceny, ale przy regularnym zużyciu — da się odczuć różnicę w budżecie.

Karma dla psa i kota – bo zwierzaki też jedzą

Jeśli masz w domu psa albo kota, to pewnie wiesz, że karma dla psa promocja to temat, który interesuje nie mniej niż promocje na ludzkie jedzenie. A czasem nawet bardziej — bo pies nie powie, że woli coś innego.

W gazetce jest kilka pozycji, które mogą zainteresować właścicieli czworonogów. Karma mokra dla psów Dolina Noteci (wołowina, baranina) w cenie 7,90 zł za 400 g. Zniżka 26% — regularna cena wynosiła prawie 11 złotych. To całkiem przyzwoita karma, nie jakiś no-name. Psy zazwyczaj jedzą ją bez problemu.

Dla kotów jest Cat The Lord Sterile — sucha karma z drobiem, 1,8 kg za 9,99 zł. Cena z aplikacji. Normalna cena? 14,99 zł. Zniżka 33%. Jeśli masz kota po sterylizacji, to ten rodzaj karmy jest dedykowany właśnie dla takich przypadków. Mniejsza kaloryczność, lepiej zbilansowany skład.

Czy warto? Jeśli akurat kończy Ci się zapas karmy — to tak. Jeśli Twój zwierzak jest wybredny i je tylko konkretną markę — pewnie nie zmienisz jego zdania nawet najlepszą promocją. Ale spróbować można.

Często zadawane pytania (FAQ)