Giełda kodów rabatowych Biedronki i Lidla. Czy warto ryzykować dla tanich zakupów?

W ostatnim czasie wymiana kodów rabatowych między klientami stała się bardzo popularna. Na platformach społecznościowych, w tym na Facebooku, użytkownicy wymieniają się swoimi promocjami. Praktyka ta nie jest zabroniona. Niestety jest z tym związane ryzyko utraty swoich danych i innych promocji... 

kupony rabatowe
kody rabatowe Fot. Adobe Stock
Reklama

Polacy nieustannie szukają nowych sposobów na oszczędności w sklepach z uwagi na wysoką inflację. Ciągły wzrost cen, zwłaszcza artykułów spożywczych, powoduje, że wielu klientów stara się korzystać z promocji. Nic dziwnego, że spersonalizowane rabaty w Biedronce i Lidlu zyskały dużą popularność. By je uzyskać, wystarczy zainstalować aplikacje sklepów. Jednak nikt nie wie jaką promocję wylosuje. Klienci stworzyli więc giełdę kodów rabatowych. Na portalach społecznościowych zaczęła prężnie działa wymiana kuponami. Czy taka praktyka jest bezpieczna? 

Kupony od Biedronki i Lidla 

Osoby regularnie robiące zakupy w Biedronce lub Lidlu na pewno znają korzyści z posiadania aplikacji sklepowych. To najlepszy i najprostszy sposób do skorzystania ze specjalnych kuponów i spersonalizowanych rabatów. Na początku roku mogliśmy skorzystać w Lidlu ze specjalnych zdrapek. Teraz w rabatach króluje Biedronka, dzięki swojemu Shakeomatowi. Działa on w bardzo prosty sposób. Po wybraniu preferowanego sklepu użytkownik uruchamia aplikację i potrząsa telefonem. Skutkuje to otrzymaniem spersonalizowanego rabatu. Jak podaje Biedronka, to, jaki produkt otrzymamy, zależy przede wszystkim od historii transakcji i preferencji zakupowych. Mimo wszystko nasz rabat może być nietrafiony. Klienci wpadli na pomysł jak rozwiązać ten problem. 

Nietrafione spersonalizowane promocje

Pomimo tego, że Shakeomat jest źródłem spersonalizowanych rabatów, czasem wygenerowany kod nie odpowiada naszym oczekiwaniom. Klienci Biedronki znaleźli na to rozwiązanie: zaczęli wymieniać się kodami rabatowymi w internecie. Można to zrobić łatwo, korzystając z grup na Facebooku.

Giełda kodów rabatowych na Facebooku
Kody rabatowe są dostępne dla klientów na wyciągnięcie ręki. Fot. Facebook

Na popularnej platformie codziennie pojawiają się screeny z wylosowanymi produktami. Osoby, które nie chcą skorzystać z promocji, udostępniają go innym. By skorzystać z czyjegoś kuponu, wystarczy nam numer karty Moja Biedronka i przypisany numer telefonu. W ten sposób kod rabatowy z Shakeomatu może zostać wykorzystany przez innego użytkownika. Podobną praktykę stosują także klienci Lidla, wymieniając się kuponami na odpowiednich grupach internetowych. 

Czy wymiana kodów rabatowych jest bezpieczna? 

Regulamin karty "Moja Biedronka" nie zabrania klientom wymiany kodów rabatowych. Sieci handlowe są świadome tych praktyk. Regulamin pozwala na korzystanie z aplikacji i usług sklepu jedynie w celach własnych i niekomercyjnych. Jednak dzielenie się kuponami nie jest uważane za handel. Klienci udostępniają kody promocyjne bezpłatnie i nie oczekują niczego w zamian. Należy jednak pamiętać, że przekazywanie numeru telefonu lub screenu kodu karty może być niebezpieczne. Niektóre promocje w sklepach są ograniczone tylko do jednego zakupu na daną kartę. Udostępniając swoje dane, możemy pozbawić się okazji ze skorzystania z promocji. 

Przeczytaj więcej: Podawanie numeru telefonu w Biedronce nie jest bezpieczne

Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów!

Kliknij i obserwuj Ding.pl na

Włącz powiadomienia o ulubionych produktach:

Artykuły

Blog

Reklama