Znane sieciówki w ogniu krytyki! Wszystko przez wadliwe towary!

H&M, Zara i Nike – klienci są zniechęcani do zakupów w tych sklepach

Bogacenie się kosztem taniej siły roboczej od wielu lat wzbudza odrazę i bezdyskusyjnie poddawane jest falom krytyki. Nikt z nas nie chciałby wykonywać ciężkiej pracy w niebezpiecznych dla zdrowia warunkach i bez uczciwego wynagrodzenia. Niestety, gdy przychodzi czas zakupów, mało kiedy zastanawiamy się i sprawdzamy, skąd pochodzą dane ubrania czy buty. Oczywiście świadomość społeczna w tej kwestii stale rośnie, nie zmienia to jednak faktu, że dla dużych korporacji korzystanie z materiałów pochodzących z wątpliwych źródeł staje się nieopłacalne. W marcu tego roku wiele zachodnich firm oskarżono o wspomniane działania, wszystko przez to, że rządy kilku państw zarzuciły stolicy Chin zmuszanie ludzi do pracy w regionie autonomicznym Sinciang-Ujgur. Znane sieci jak H&M, Zara i Nike wielokrotnie importowały ubrania właśnie stamtąd.

Co z ubraniami z Chin w sieciówkach?

Według wielu doniesień ubrania z chińskiego regionu Sinciang-Ujgur produkowane były dzięki przymusowej pracy ludzi. Materiały miały słabą jakość i wielokrotnie nie powinny być noszone przez nikogo. Na liście niebezpiecznych towarów znalazły się m.in. szczoteczki do zębów i zabawki i ubranka dla dzieci. Łącznie pochodzą aż z 16 różnych firm. Urzędnicy chińscy nie przyznają się do nadużyć wobec pracowników i proszą o nieprzyjmowanie tych doniesień za prawdziwe. W Chinach rozgrywa się prawdziwa batalia, artykuły z H&M usuwane są z platform sprzedażowych, a gwiazdy nie chcą promować tej odzieży. Czy w Polsce dojdzie do podobnego upadku zaufania wobec wspomnianych marek? Warto przyglądać się tej sprawie na bieżąco, a przede wszystkim zwracać uwagę na rodzaje materiałów, po które sięgamy na zakupach.

Bądź na bieżąco! Przeczytaj też o nowych paczkomatach! Kliknij!

Robisz zakupy? Sprawdź gazetki promocyjne!