Miliony złotych kary dla Biedronki! Od 3 lat stosowano szkodliwe praktyki!

Biedronka odpowie za oszustwo?

Na jaw wyszło, że właściciel sieci Biedronka, bogacił się w sposób nieuczciwy. Zarabiano kosztem dostawców produktów spożywczych i stosowano wiele nieuczciwych mechanizmów. Dostawcy otrzymywali zmniejszone wynagrodzenia za dostawy, które zostały już zrealizowane. Ważnym faktem jest też, że dostawcy udzielali Biedronce specjalnych rabatów na żywność, klienci zaś nie otrzymywali produktów w niższych cenach. Takie rabaty powinny mieć przełożenie na ceny w sklepie.

Kto ucierpiał najbardziej?

Było też tak, że dostawcy byli informowani o tym, że muszą udzielić sieci rabatu, ale dopiero po zrealizowaniu dostaw, czyli na koniec okresu rozliczeniowego. Z tego powodu wynagrodzenia zostawały nagle pomniejszane, a kontrahenci nigdy nie wiedzieli, ile tak naprawdę zarobią. Dostawcy musieli uwzględniać rabaty, robiąc korekty w fakturach, gdyż w przeciwnym razie groziłyby im wysokie kary. W obawie przed zerwaniem współpracy z Biedronką i przed zupełną utratą dochodu przedsiębiorcy godzili się na niekorzystne warunki. Na nieuczciwych praktykach Biedronka zarabiała setki milionów.

Sieć w nieuczciwy sposób wykorzystywała siłę rynkową. Obecnie dostawy do sklepów Biedronka są realizowane w bardzo dużych ilościach, a przez takie praktyki, ponoszono ogromne koszty. Najbardziej ucierpieli dostawcy warzyw i owoców. Sytuacja miała miejsce przez około 3 lata.

Jaka kara dla Biedronki?

Jeden z kontrolerów skomentował tę sytuację, nazywając praktyki sieci za bezwzględne, nieuczciwe i pozbawione zasad szacunku dla innych przedsiębiorców. Z powodu, że przepisy prawa zostały naruszone w znacznym stopniu, kara dla Biedronki okazała się rekordowa. Właściciel Jeronimo Martins Polska będzie musiał zapłacić 723 miliony kary nałożonej przez UOKiK. To około jedna trzecia zysku, jaki siec wypracowała w ubiegłym roku.

Gazetka Biedronka:

Sprawdź też te promocje!