Kontrowersyjna nowość w Lidlu: burger z soi i... owadów

Stosowanie owadów w żywności budzi ogromne kontrowersje wśród konsumentów. Wizja jedzenia robaków jest dla wielu po prostu obrzydliwa. Niemniej jednak, dodawanie owadów do produktów spożywczych stało się legalne. Jak wspominaliśmy ostatnio, Unia Europejska zezwoliła na dodawanie owadów do wielu produktów spożywczych. Jedzenie insektów powoli staje się bardzo ważnym tematem w Europie. Pod koniec stycznia UE dopuściła kilka nowych produktów spożywczych, w tym produkty zawierające części świerszczy domowych. Celem jest znalezienie nowych źródeł białka. Takich, które można łatwo produkować w dużych ilościach i które są jak najbardziej zrównoważone. Z tego powodu w sklepach zaczynają pojawiać się pierwsze produkty z użyciem owadów. 

Przeczytaj także: Nie tylko chemia i cukier: Insekty w popularnych przysmakach

Lidl wprowadza burgery z owadów 

Podczas codziennych zakupów w supermarketach i dyskontach można spotkać wiele różnych produktów spożywczych. Jednym z nowych produktów, które pojawiły się na półkach, są kotlety z owadów. Jedna z klientek Lidla znalazła je w sekcji mrożonek. Kobieta szukała mięsa na hamburgery, gdy nagle otworzyła zamrażarkę i "doznała szoku". Klientka Lidla zamieściła na Twitterze zdjęcie swojego znaleziska.

Na fotografii widoczne były kilka opakowań mrożonego produktu. Zamiast mięsa widniał napis "Soya & Insect Patties". Są to kotlety z soi i suszonych larw mącznika. Klientka wyraziła swoje obrzydzenie, dodając do wpisu trzy emotki ukazujące wymiotowanie. Inni klienci także ostatnio natknęli się na nowy produkt w sklepach Lidla. Burgery, które zawierają w składzie owady, znajdziemy w sklepach Lidl w wybranych krajach. Produkt do tej pory pojawił się w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Niedługo będzie on też dostępny w Hiszpanii.

Nie wiadomo kiedy burger z larw będzie dostępny w sprzedaży w Polsce. Warto jednak wiedzieć, że żywność z owadów musi być wyraźnie oznakowana. Dzięki temu nasza decyzja o zakupie produktu i jego spożyciu będzie świadoma. 

Żywność z owadów: ekologiczna alternatywa czy katastrofa? 

Po opublikowaniu zdjęcia kotletów z owadami wybuchła wielka dyskusja w internecie. Wiele reakcji na Twitterze okazało się bardzo negatywnych. Klienci Lidla wyrazili swoją dezaprobatę wobec takiego produktu. Wiele osób się dziwi i wprost pisze, że nie chce tego kupować. Niektórzy zastanawiali się, dlaczego Lidlowi zależało na wprowadzeniu do sprzedaży burgerów z robakami.

Również użytkownicy portalu Reddit wyrazili swoje obawy. Na irlandzkiej grupie, pojawiła się dyskusja na temat nowego produktu. Jeden z użytkowników spytał o gotowości do spróbowania burgerów z owadów. Niektórzy stwierdzili, że białko owadów może być kolejnym dużym krokiem w kierunku zrównoważonego rozwoju. Wiele użytkowników jednak uważa, że nie byłaby w stanie się przekonać do ekologicznej alternatywy. Inny użytkownik Reddit'a odpowiedział, że prawdopodobnie spróbowałby takiego burgera, aby ocenić jego smak. Dodał również, że w rzeczywistości większość burgera składa się z grzybów sojowych i marchwi. Tak naprawdę tylko 7% stanowią mielone larwy mącznika młynarka. Jak twierdzi, taka ilość owadów jest zupełnie niewyczuwalna.